Żydowski komentarz do Ewangelii na XXXIII Niedzielę Zwykłą
W Ewangelii z tej niedzieli spotykamy się z bardzo głębokim obrazem, który pojawia się u wszystkich synoptyków – z młodymi owocami drzewa figowego.
„A od drzewa figowego uczcie się przez podobieństwo! Kiedy już jego gałąź nabiera soków i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato” (Mk 13, 28).
Po tym tajemniczym obrazie tekst kontynuuje, dając do zrozumienia, że jest on w jakiś sposób związany ze zbliżającym się końcem czasów: „Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach. Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą” (Mk 13, 29-31).
Dlaczego obraz drzewa figowego i jego liści? Co on dopełnia? Często jest to interpretowane jako sugestia obecności „znaków” oraz możliwość wyciągnięcia wniosków na podstawie konkretnych wydarzeń (gałąź nabiera soków i pojawiają się na niej liście). Jest to przesłanka, że coś się zaraz pojawi (np. lato). Wydaje się to dość rozsądne. Coś jak „kiedy widzisz szare chmury na niebie i wiesz, że zaraz spadnie deszcz”.
Ale jest tu coś więcej. Otóż dla pierwszych słuchaczy Ewangelii ten obraz natychmiast przywoływał inny z Biblii Hebrajskiej. W Księdze Amosa 8, 1-2 spotykamy konkretną wizję daną prorokowi dotyczącą owoców lata: „To mi ukazał Pan Bóg: oto kosz dojrzałych owoców. I zapytał: «Co ty widzisz, Amosie?» Odpowiedziałem: «Kosz dojrzałych owoców». Rzekł Pan do mnie: «Dojrzał do kary lud mój izraelski»”. Hebrajskie słowo oznaczające „lato” (kayits) jest ściśle związane ze słowem oznaczającym „koniec” (ketz), które Pan kieruje do swojego ludu.
Tak więc Ewangelia Marka 13, 28 z obrazem młodych owoców drzewa figowego, nawet bez wyjaśnienia dotyczącego czasów ostatecznych w wersetach 29-31, byłaby bardzo jasna. Słysząc o oznakach zbliżającego się lata, słuchacze natychmiast zrozumieliby, że zbliża się coś o charakterze eschatologicznym.
Jednakże jeszcze bardziej interesujące jest to, że cała rozprawa nie byłaby zrozumiała, gdyby Jezus powiedział „od drzewa jabłoni uczcie się przez podobieństwo!”. Słowo „lato” w Biblii Hebrajskiej - jak powiedzieliśmy, jest związane ze słowem „koniec” i jest rozumiane w szczególności w odniesieniu do fig. Słowo lato (kayits) zarówno tutaj, jak i w Księdze Jeremiasza 40, 10 oraz w Drugiej Księdze Samuela 16, 1 wyraźnie odnosi się do pewnego rodzaju owoców lata. Tłumacze Biblijni, zarówno żydowscy jak i chrześcijańscy, rozumieją, że z pewnością chodzi tu o figę, która jest owocem lata pochodzącym z ziemi Izraela, łatwo nadającym się do suszenia i transportu. Jest ona wymieniona w Księdze Powtórzonego Prawa 8, 8 jako jeden z siedmiu gatunków kraju.
Dla pierwszych słuchaczy Ewangelii figi, lato i koniec były ściśle powiązane w ich umysłach, czyniąc ten obraz nie tylko jedną z „rzeczy, które mają przyjść lub ukazujących oznaki jej nadejścia”, ale były bardzo potężną, skondensowaną metaforą czasu nakierowanego na Boży sąd.